Artur Jakrzewski & Rafal Grdeń
|
[2005-01-28]
|
Amerykańska grupa Iris i jej drugie CD "Awakening" z 2003 r. to moim zdaniem jeden z najlepszych albumów synth-pop ostatnich lat. Na promującej nalepce napisano: "...Nowi romantycy muzyki rockowej. Obowiązkowy album nie tylko dla fanów Alphaville, Depeche Mode, De/Vision, Icehouse, Mesh, OMD, Ultravox, Wolfsheim." Zgadzam się z tym i twierdzę, że jest jeszcze lepiej niż przypuszczałem. Zespół mądrze wykorzystał coś z każdego wymienionego wykonawcy i nadał swój własny styl. Piękna ,pachnąca muzyczną świeżością porcja krystalicznie czystego synth-popu bez kiczowatości i często przesłodzonych kompozycji. To całkowicie dojrzałe i przemyślane "kawałki", które na długo zapadają w pamięci słuchacza. Za każdym razem odnajduję w tych dźwiękach coś nowego i zaskakującego. Gdy do tego dodamy jakiś taki ulotny, przesiąknięty nostalgią głos wokalisty to nie można przestać odtwarzać tego "cidika".Plyta o bardzo zróżnicowanym tempie obok szybkich melodyjnych utworów po wolne balladowe granie,ale nie mozna tu mowic o slodzeniu czy plastikowej wymowie.Utwory te przesiakniete sa naprawde jakas mila,fantastyczna aura.Slychac tu wspomniana wyzej swiezosc i chec grania nie tylko juz skad inad znanej muzyki ale zarazem wprowadzania do niej czegos swojego-innego.
|